Nie należy mylić pigwy i pigwowca bo wbrew pozorom to nie to samo.
Pigwowiec ma mniejsze owoce 2-5 cm i jest bardziej kwaśny. Pigwa owoce ma duże
wielkości gruszki i łagodniejszy smak. Oba mają dużo witaminy C i pektyny chociaż
niestety nie nadają się do jedzenia na surowo. Świetne natomiast wychodzą z nich
przetwory. Moje owoce to takie ostatnie sztuki, które pochodzą z ogrodu teścia.
Zostało ich niewiele i bardzo malutkie więc zastanawiałam się co by z nich zrobić.
Padło na pigwę do herbaty, którą stosujemy zamiast cytryny. Dzięki witaminie C
wspomaga nasz układ odpornościowy. Teraz pijemy tylko herbatę z pigwowcem i
miodem. Do tego stopnia nam smakuje, że zakupiłam jeszcze 2 kg . Będę robiła
kolejne ale boję się, że do końca zimy i tak zabraknie :)
Składniki:
- 1/2 kg owoców pigwowca (lub pigwy)
- 150-200g brązowego cukru (do pigwy mniej)
Owoce dokładnie umyć, przekroić na pół i usunąć gniazda z pestkami (z pestek
można zrobić pestkówkę :) Owoce razem ze skórą pokroić na plasterki. Wkładać
do słoika owoce naprzemiennie przesypując cukrem (na wierzchu i spodzie powinna
znaleźć się warstwa cukru). Słoik zostawić w temperaturze pokojowej lub na
słońcu jeśli wyjdzie :) na 2-3 dni aż cukier się rozpuści. Żeby mu pomóc należy
codziennie potrząsać słoikiem . Przełożyć do mniejszych słoiczków i pasteryzować.
Do zimnego piekarnika wstawić słoiki. Nastawić temperaturę na 100 stopni i nastawić
czas 15 minut. Zostawić słoiki w piekarniku do wystudzenia.
Herbatka z takim dodatkiem musi smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuńW tym roku zrobiłam po raz pierwszy prawie dokładnie jak Pani podaje, dodałam tylko kawałek świeżego, startego imbiru, wyszła wspaniała mikstura na jesienne słoty i poprawienie odporności, łyżeczka dziennie i od razu lepszy nastrój, pozdrawiam. Majka
OdpowiedzUsuńWersja z imbirem do wypróbowania. Pozdrawiam.
Usuń