Bigos świąteczny

Kolejną obok barszczu potrawą, która musi być u nas obowiązkowo na Święta jest bigos. Znika w szybkim tempie chociaż przyznam, że nie jest to "lekka potrawa". U nas tradycyjny ze śliwkami suszonymi, grzybami i dużą ilością mięsa. Zaczynam robić go już tydzień przed Świętami a później tylko odgrzewam codziennie przez godzinę i wychodzi na prawdę idealny.

Barszcz czerwony (wigilijny)

Jak co roku u mnie był barszcz czerwony z uszkami. Co prawda na Wigilii była jeszcze grzybowa i rybna ale barszcz to jest ta zupa, którą ja osobiście najbardziej lubię. W końcu udało się mi zrobić jej zdjęcie i wstawić na bloga :)

Kruche ciastka z dżemem

Wczoraj miał być ostatni przepis ale coś mnie pokusiło żeby upiec jeszcze ciasteczka z dżemem. Bardzo przypominają mi dzieciństwo. Są pyszne, kruche. Idealne do kawy. Dzieci je uwielbiają :)

Śledzie po cygańsku

To już ostatni przepis przed Świętami. Na koniec podobnie jak w tamtym roku przepis na śledzie. Tym razem po cygańsku. Danie jak najbardziej wigilijne ale także może się znaleźć na stole podczas Świąt czy Sylwestra. 

Pierniczki nadziewane z bakaliami

Kolejny przepis na pierniczki. Takie piekłam pierwszy raz w życiu ale jak tylko zobaczyłam przepis na grupie facebookowej "Chleb na zakwasie i nie tylko" wiedziałam, że muszę je zrobić. Zrobiłam już następnego dnia i wiecie co? To jedne z najlepszych pierniczków jakie piekłam. Są przepyszne i to nie tylko moja opinia ale też mojej rodziny i członków grupy gdzie przepis znalazłam. Autorka Pani Krystyna podzieliła się z nami swoim rodzinnym przepisem, który jest w jej rodzinie od kilku pokoleń.  Wykonanie bardzo proste. Co prawda u mnie troszkę w zmodyfikowanej wersji ponieważ nie dodałam cukru  i zrobiłam lukier na mleku a nie na białku. Dodałam też nieco masła i mleka ponieważ nasypałam za dużo mąki i wyszło mi za twarde ciasto. Bakalii też u mnie mniej bo rodzinka nie lubi i bez czekolady bo alergia. Pomimo tych zmian wyszły super :))

Pierniczki żytnio-orkiszowe

Pierwsze w tym roku pierniczki postanowiłam zrobić z mąki żytniej z dodatkiem orkiszowej. U nas pierniczki znikają błyskawicznie więc pewnie będzie powtórka. Nie wyobrażam sobie świąt bez tych korzennych ciasteczek. Te są do jedzenia od razu po przygotowaniu chociaż pewnie jeszcze lepsze jak trochę poleżą.