Dzisiaj serwuję Wam muffinki, które śmiało możecie zabrać ze sobą do
pracy czy szkoły na drugie śniadanie. Są bardzo wilgotne i śmiało mogą sięgać
po nie osoby z nietolerancją gluteny czy nabiału. Obecnie jestem na diecie podobnej
do diety paleo więc pewnie w przyszłości troszkę się pojawi przepisów właśnie
takich bezglutenowych. Moja tarczyca się zbuntowała i muszę coś z nią zrobić a
ponieważ dieta czyni cuda więc od diety zaczynam :)
Składniki na 6-7 sztuk:
- 1,5 szklanki startej cukinii ze skórką (wybieramy małą, która ma delikatną skórkę)
- ok. 6 sztuk suszonych pomidorów w oleju
- 1-2 ząbki czosnku
- 2 jajka
- 1/2 szklanki pestek dyni
- 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego (u mnie złote)
- 1/4 szklanki mąki z tapioki (lub pszennej jeśli nie jesteśmy na diecie)
- 1/2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
- sól, pieprz
Cukinię zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Dokładnie odcisnąć z nadmiaru soku.
Do misy blendera wrzucić suszone pomidory, pestki dyni i czosnek. Włączyć blender
i rozdrobnić (jak na zdjęciu poniżej).
Dodać do miski z cukinią. Następnie do miski dodać jajka, mielone siemię, tapiokę,
proszek do pieczenia oraz sól i pieprz. Wymieszać całość dokładnie za pomocą łyżki.
Nakładać do foremki muffinkowej wyłożonej papilotkami. Piec w nagrzanym do 180
stopni piekarniku przez ok. 30 minut.
Robiłam we wtorek, są pyszne i sycące. Nie mogłam znaleźć proszku do pieczenia bezglutenowego, już miałam sodę zamiast tego kupić. Dopiero w 3 sklepiej udało mi się z dr oetkera dostać.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że smakowały. Ja używam czeskiego proszku do pieczenia Amylon ale wiem że nie wszędzie jest dostępny. Jest nie tylko bezglutenowy ale też nie zawiera fosforanów.
Usuń