Gęsty, mocno orzechowy krem za którym przepadają szczególnie dzieci. Te sprzedawane
w sklepie mają zaledwie 13% orzechów w swoim składzie. Za to dużo w nich cukru
oraz tłuszczu palmowego. Swojemu dziecku już od dawna nie podaję tego ze sklepu.
Robię sama bo wystarczy tylko chwila (i dobry sprzęt do mielenia orzechów) i już
możemy cieszyć się jego smakiem. W mojej domowej wersji nie ma cukru a mleko
krowie można śmiało zastąpić roślinnym. Spróbujcie a już nigdy nie wrócicie
do tego ze sklepu :)
Składniki na ok. 200 g:
- 1 szklanka orzechów laskowych
- 2-3 łyżki syropu klonowego/daktylowego lub z agawy (można też osłodzić stewią)
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- 1 łyżka dobrej jakości gorzkiego kakao
- ok. 50-70 ml mleka krowiego lub roślinnego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Orzechy wysypać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać
do 190 stopni i piec orzechy ok. 15 minut (do czasu aż lekko się zarumienią ale
uważajcie żeby ich za bardzo nie przypalić). Zdjęć z blaszki i gorące zawinąć w
ściereczkę. Pocierać je o siebie w celu usunięcia skórki. Gdy już cała nam odejdzie
orzechy wrzucić do blendera i zmiksować na gładką pastę. Przyda się dobrej jakości
blender chociaż ja korzystam z młynka do kawy i też daje radę :) Do pasty orzechowej
dodać kakao, syrop klonowy, olej kokosowy i ekstrakt. Dokładnie całość zmiksować.
Dodawać po trochu mleko do uzyskania odpowiedniej gęstości (jeśli lubicie bardziej
gęste można dodać mleka mniej).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz