piątek, 17 grudnia 2021

Pierniczki nadziewane z bakaliami


Kolejny przepis na pierniczki. Takie piekłam pierwszy raz w życiu ale jak tylko zobaczyłam przepis na grupie facebookowej "Chleb na zakwasie i nie tylko" wiedziałam, że muszę je zrobić. Zrobiłam już następnego dnia i wiecie co? To jedne z najlepszych pierniczków jakie piekłam. Są przepyszne i to nie tylko moja opinia ale też mojej rodziny i członków grupy gdzie przepis znalazłam. Autorka Pani Krystyna podzieliła się z nami swoim rodzinnym przepisem, który jest w jej rodzinie od kilku pokoleń.  Wykonanie bardzo proste. Co prawda u mnie troszkę w zmodyfikowanej wersji ponieważ nie dodałam cukru  i zrobiłam lukier na mleku a nie na białku. Dodałam też nieco masła i mleka ponieważ nasypałam za dużo mąki i wyszło mi za twarde ciasto. Bakalii też u mnie mniej bo rodzinka nie lubi i bez czekolady bo alergia. Pomimo tych zmian wyszły super :))

Składniki:

  • 520-600g mąki pszennej lub jasnej orkiszowej
  • 2 jajka
  • 1 szklanka miodu
  • 1 szklanka cukru (u mnie bez)
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 2 łyżeczki kakao (opcjonalnie)
  • 2 łyżeczki sody

Nadzienie: 

  • słoik kwaśnego dżemu (u mnie powidła śliwkowe)
  • bakalie (rodzynki, migdały, żurawina, daktyle, migdały, orzechy itp) ok. 200-300g
  • tabliczka gorzkiej czekolady

Lukier:

  • 1 białko
  • 14dag cukru pudru
  • sok z jednej cytryny

Do miski wsypać kakao, przyprawę do piernika i cukier. Wymieszać. Dodać jajka, płynny miód i sodę rozpuszczoną w małej ilości wody (1-2 łyżki). Wyrobić ciasto. Gdyby wyszło za suche dodać trochę mleka). 


Ciasto wyłożyć na stolnice i rozwałkować na ok. 1-cm prostokąt (u mnie 12x30cm). Posmarować dżemem, ułożyć bakalie (większe posiekać) oraz posiekaną czekoladę. Złożyć na pół zlepiając boki. Złożone "rolady" (wyszło ich 5 sztuk) umieścić na blaszce do pieczenia. Piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku z termoobiegiem (200 stopni bez termoobiegu ) przez ok. 15-20 minut. Wyjąc, odstawić na ok. 15 minut. Następnie polukrować (białko ubić na sztywno, dodać cukier i sok z cytryny) i pokroić ukośnie na plasterki. Zostawić na kilka godzin do wyschnięcia. Przechowywać w metalowych puszkach. Pierniczki są gotowe do jedzenia od razu chociaż jeszcze lepsze jak trochę poleżą. 

Źródło: Pani Krystyna grupa "Chleb na zakwasie i nie tylko" na FB.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz