Kolejną obok barszczu potrawą, która musi być u nas obowiązkowo na Święta jest bigos. Znika w szybkim tempie chociaż przyznam, że nie jest to "lekka potrawa". U nas tradycyjny ze śliwkami suszonymi, grzybami i dużą ilością mięsa. Zaczynam robić go już tydzień przed Świętami a później tylko odgrzewam codziennie przez godzinę i wychodzi na prawdę idealny.
Składniki:
- 2kg kiszonej kapusty
- 2 cebule
- ok. 100g suszonych grzybów
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- ok. 100g suszonych lub wędzonych śliwek lub 2 łyżki powideł śliwkowych
- 1-1,5 kg mięsa (schab, indyk,karkówka, wołowina)
- ziele angielskie, jałowiec, pieprz czarny, liść laurowy
Kapustę zalać wodą (mą ją tylko przykryć) i dodać przyprawy (liść laurowy, ziele angielskie, jałowiec, ziarna pieprzu). Zagotować. Zmniejszyć gaz i gotować ok. 1-1,5 godziny. W międzyczasie dodać namoczone suszone grzyby razem z wodą. Mięsa pokroić na kawałki i usmażyć na patelni razem z cebulą. Dodać do garnka z kapustą. Gotować jeszcze przez godzinę. Na końcu dodać namoczone suszone śliwki razem z wodą w które się moczyły i przecier pomidorowy. Gotować chwilę, zdjąć i odstawić w chłodne miejsce. Następnego dnia i przez kolejne aż do świąt bigos gotować ok. godzinę na małym ogniu. W razie potrzeby doprawić solą bądź pieprzem. Często przy tym próbowaniu spora ilość bigosu znika :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz