Jak co roku u mnie był barszcz czerwony z uszkami. Co prawda na Wigilii była jeszcze grzybowa i rybna ale barszcz to jest ta zupa, którą ja osobiście najbardziej lubię. W końcu udało się mi zrobić jej zdjęcie i wstawić na bloga :)
Składniki na ok. 6 osób:
- 2kg buraków
- 1/2 średniego selera
- 2-3 jabłka
- 40g suszonych grzybów (borowiki)
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 4 ziela angielskie
- 3 liście laurowe
- 10 ziarenek pieprzu
- 3 łyżki octu spirytusowego 10%
- sól, pieprz mielony
- 1 łyżka cukru
- 3 goździki, kawałek kory cynamonu, kawałek gwiazdy anyżu (opcjonalnie)
- ok. 250 zakwasu buraczanego (opcjonalnie)
Do małego garnuszka wlać 500 ml wody, dodać suszone grzyby, opaloną na palniku kuchenki nie obraną cebulę oraz ząbek czosnku. Cebulę przekroić.Dodać liście laurowe, ziele angielskie i ziarna pieprzu. Gotować na małym ogniu ok. 20 -25 minut.
Buraki oraz selera obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach (malakser bardzo ułatwia pracę). Jabłka zetrzeć ze skórką. Włożyć warzywa do dużego garnka i zalać 2.5 litra wody. Wlać wywar grzybowy. Możne także dodać cynamon, goździki i anyż. Gotować na niewielkim ogniu do czasu aż zacznie się gotować (trwa to zazwyczaj ok. 20 minut). Po zagotowaniu zostawić na małym ogniu jeszcze ok. 10 minut. Na końcu wlać ocet. Można wlać zakwas buraczany jeśli używamy. Zostawić na ok. godzinę.
Dodać sól, pieprz, cukier oraz starty ząbek czosnku. Zostawić ponownie na minimum godzinę a najlepiej do czasu aż całość zupełnie wystygnie.
Barszcz przecedzić i wstawić do lodówki. Następnego dnia ewentualnie doprawić.
Źródło: Kwestia smaku (troszkę zmodyfikowany)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz