Pierwsza tegoroczna propozycja na wigilijny lub świąteczny stół to właśnie
paszteciki z ciasta drożdżowego z nadzieniem z kapusty i pieczarek.
Nie wyobrażam sobie barszczu bez pasztecików. W tym roku postanowiłam
wypróbować nowy przepis autorstwa Jakuba Kuronia i właśnie się nim
dzielę:) Pierożki bo bardziej wyglądem je przypominają wyszły pyszne
a świadczyć może o tym to, że do zdjęcia zostało tylko pięć sztuk :)
Ciasto bardzo miłe w obróbce, elastyczne a farsz tradycyjny chociaż oczywiście
można zrobić z grzybami leśnymi jeśli wolicie.
Składniki na ciasto:
- 1/2 kg mąki pszennej
- 30g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 2 jajka (najlepiej klasy 0)
- 50g masła
- 200 ml letniego mleka
Składniki na farsz:
- 200g kiszonej kapusty
- 400 g pieczarek
- 1 cebula
- sól, pieprz
- 1 łyżka masła
Przygotować farsz (można dzień wcześniej). Kapustę wypłukać jeśli
jest bardzo kwaśna i drobno pokroić. Włożyć do garnka, zalać wodą
i gotować ok. 20-30 minut aż będzie miękka. Cebulę pokroić, zeszklić
na maśle. Dodać pokrojone drobno lub starte na tarce pieczarki. Smażyć
razem kilka minut, doprawić solą i pieprzem. Wymieszać z odcedzoną
kapustą.
Mąkę przesiać przez sito. Do miseczki wkruszyć drożdże, dodać cukier,
kilka łyżek mleka i 2-3 łyżki przesianej mąki (ciasto powinno mieć
gęstość kwaśnej śmietany). Wymieszać aż drożdże się rozpuszczą.
Przykryć i odstawić aż rozczyn wyrośnie (na ok. 20 minut). Gdy już
będzie wyrośnięty dodać go do reszty mąki razem z resztą mleka, solą
jajkami i na końcu rozpuszczone letnie masło. Wyrobić na gładkie ciasto.
Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce aż wyrośnie (powinno podwoić
swoją objętość). Wyrośnięte ciasto podzielić na części co ułatwi nam
wałkowanie. Cienko rozwałkować, szklanką wycinać koła, nakładać
farsz i zlepić jak pierogi. Gotowe ułożyć na blaszce do pieczenia wyłożonej
papierem i zostawić na ok. 15 minut żeby troszkę podrosły. Przed pieczeniem
posmarować rozmąconym jajkiem. Piec w piekarniku nagrzanym do 180
stopni ok. 20-25 stopni aż się ładnie zarumienią. Podawać z czerwonym
barszczem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz