Dziś danie z kuchni hinduskiej. Methi znaczy kozieradka więc można to danie przetłumaczyć jako kurczak z kozieradką. Kurczak w pysznym, gęstym sosie. Z przyprawami. Mniam. Uwielbiam tego rodzaju dania a kuchnia hinduska jest jedną z moich ulubionych. Po raz pierwszy takiego kurczaka jadłam na wynos z jednej z pobliskich knajpek. Zamówiłyśmy sobie w pracy. Bardzo mi smakował. Nie była bym jednak sobą gdybym nie zrobiła takiego w domu. Lubię powtarzać we własnej kuchni dania, które szczególnie mi smakują. Jeśli lubicie więc taką kuchnie to polecam spróbować. Jeśli nigdy nie jedliście to tym bardziej. Jeśli nie macie świeżych liści kozieradki to możecie zamienić na suszone. Ja tak zrobiłam.
Bardzo proste muffiny bezglutenowe z dodatkiem musu jabłkowego. Idealne na osłodę życia, do porannej kawy lub na wynos do pracy lub szkoły bo kiedyś to przecież nastąpi. Na razie jednak siedźmy w domu.
Spaghetti jak się okazuje nie zawsze musi być z mięsem. Zamiast mięsa można użyć soczewicy. W tym przepisie jest czerwona ale jak najbardziej można zamienić na brązową lub zieloną. Te ciemniejsze trzeba będzie gotować ciut dłużej. Robiłam to danie już kilka razy ponieważ mój mąż brał je do pracy (ma możliwość odgrzania) i bardzo mu smakowało. Ja z racji mojej diety nie jadłam ale wierzę mu na słowo, że dobre :)
Kolejna pasta z pestek słonecznika na blogu. Nic nie poradzę, że uwielbiam tego rodzaju pasty do pieczywa. Tym razem z papryka, fenkułem i marchewką. Mam nadzieję, ze i ta przypadnie Wam do gustu.
Jeśli lubicie sezamki to te słodkie łamańce też powinny przypaść Wam do gustu. Smakują podobnie ale w swoim składzie mają jeszcze pestki słonecznika i kokos. Przyznam, że ja się w nich zakochałam. Niewiele z nimi roboty i co najważniejsze wiemy co w nich dokładnie jest. W kupionych niestety nie zawsze.
Dawno nie piekłam chleba na drożdżach. Piekę raczej na zakwasie. Sytuacja jednak jest niecodzienna więc czasem muszę przeprosić się z drożdżami. Jak pewnie niektórzy z Was siedzę w domu i wykorzystuję wolne na różne rzeczy na które nie zawsze znajduję czas. Wróciłam do mojej pasji czyli gotowania z przyjemności a nie z obowiązku. Czytam, ćwiczę jogę, wychodzę na słońce (doceniam niewielkie ale własne podwórko). Bagietki powstały też trochę z myślą o tych, którzy by chcieli upiec sobie prosty chleb ażeby ograniczyć wyjścia z domu. Drożdże obok papieru toaletowego to teraz rarytas ale za pośrednictwem internetu myślę, że suche są jeszcze dostępne. Zapraszam zatem na bagietki jak chlebki. Zostań w domu i upiecz je dla swojej rodziny. Możecie też zaangażować dzieci. Super zabawa dla całej rodziny i jaka pyszna degustacja później :)
Kolejna pasta do pieczywa z pieczonych warzyw. Różni się od innych dodatkiem pasty sezamowej tahini. Jeśli jednak jej nie lubicie możecie pominąć a wyjdzie równie dobra.
Dzisiaj propozycja dla osób, które z jakiejś przyczyny nie mogą spożywać potraw z pomidorami. Może to być uczulenie lub tak jak w moim przypadku niedobór enzymu DAO, który wiąże się z nietolerancją histaminy. Na diecie jestem od kilku miesięcy i widzę poprawę. Dieta jest niestety dość restrykcyjna. Oprócz pomidorów muszę jeszcze unikać pszenicy (zlecam to zresztą każdemu:), serów dojrzewających, czekolady, strączków, awokado, ryb w puszkach, kiszonek, pieczarek, bakłażanów i wielu innych. Myślę, że łatwiej by było napisać co mogę jeść bo lista jest krótsza :) Jeśli macie objawy alergii a w testach nic Wam nie wychodzi a towarzyszą Wam objawy takie jak: wysypki, katar, astma, ból głowy, brzucha to jest szansa, że możecie mieć właśnie nietolerancję histaminy. Ja dowiedziałam się o tej przypadłości właśnie z internetu i zrobiłam badanie. Jeśli ktoś z Was też zmaga się z tym problemem to zaprasza do korzystania z przepisów. Pojawiła się nowa etykieta z oznaczonymi przepisami antyhistaminowymi. Dieta ta również sprzyja alergikom. Na blogu będą się oczywiście pojawiały inne przepisy ponieważ tylko ja jestem na tej diecie reszta rodziny je normalnie :)
Mielonka nigdy nie była jakimś moim ulubionym jedzeniem chociaż kojarzy mi się z dzieciństwem i wakacjami pod namiotem. Obecnie jej nie kupuję ze względu na jej zły skład. Ostatnio jednak rzucił mi się w oczy przepis na domową mielonkę w słoiku i zdecydowałam się spróbować. Muszę przyznać, że wyszła całkiem niezła i co najważniejsze bez dodatku chemii w środku. Gdyby jak zapowiadają nadszedł kryzys to mielonkę w słoiku już mam ;)
Przepis trochę poczekał bo powstał na jesieni ale myślę, że jest jak najbardziej aktualny. Dynia jest ciągle dostępna a może macie zamrożoną. Pasta do chleba. Oczywiście polecam chlebek domowy :)